Czy krokodylami można się nasycić? Jakie tajemnice skrywają szlaki kopalnianej kolei? Jak prezentują się w jesiennej aurze te dobrze znane i te mniej znane pasjonatom miejscówki do zdjęć? Na te oraz inne pytania naszych gości staraliśmy się znaleźć odpowiedzi podczas naszej najnowszej eskapady pn. „Krokodyle w Jesiennym Blasku”
Sobota, 4 października 2024, zapowiadała się pochmurnie i w istocie niebo cały czas straszyło nas nadciągającym deszczem. Dla prawdziwych poszukiwaczy kolejowych przygód nie było to jednak żadnym problemem. Wszak ekipa Zrobotyzowani we współpracy z PAK KWB Konin S.A. i PAK Górnictwo Sp. z o.o. oraz Kolejami Górniczymi, zamówiła przejazd specjalnego pociągu, który zajrzał w różne zakamarki kolejowej górniczej sieci, wciąż dostępne do eksploatacji. Dobre wrażenia były więc murowane.
Naszą przygodę rozpoczęliśmy zbiórką pod zabytkową wieżą ciśnień w centrum Konina. Po sprawdzeniu wszystkich biletów, dodatkowych zgód, autokar zapewniający nam transfer do kolejnych plenerów fotostopowych wypełnił się sprawnie i dobrze zorganizowani ruszyliśmy na pierwszy przystanek, aby oficjalnie rozpocząć nasz Jesienny spacerek pod rękę z Krokodylem.
Dzięki szerokiej współpracy i ciągłemu nadzorowi z Kolei Górniczych czuliśmy się w pełni zaopiekowani i mogliśmy bezpiecznie poruszać się także po terenach kolejowych. Otwierało to przed naszymi gośćmi nowe perspektywy do zdjęć. Bezpośredni kontakt z drużyną pociągową gwarantował spokojne dojście do miejsca fotostopów.
Krokodyl ze składem 410V wdzięcznie prezentował się w swoim naturalnym środowisku.
Ekipa Zrobotyzowani starannie wybrała kadry, które pozwalają zachować na przyszłość wspomnienia po sieci kolei górniczych KWB Konin.
Choć była to już kolejna wyprawa Zrobotyzowanych w okolice Konina, to staraliśmy się przygotować nowe fotograficzne smaczki.
Nie mogło jednak zabraknąć murowanych miejsc do zdjęć, które są znakiem rozpoznawczym sieci KWB.
Ujęcia wykonywaliśmy z ziemi, z powietrza i z… wody 😉
Z uwagi na uwarunkowania geograficzne i historyczne tych okolic, nie mogło zabraknąć motywu sakralnego…
…dominowały jednak klimaty kopalniane.
Czasem trafiały nam się na zdjęciach również inne krokodyle!
Zapomniane skrajniki doświadczyły niejednego spotkania z naturą, do końca walczącą o swoje prawa.
Ostatecznie okazało się, że pochmurna, jesienna pogoda była tego dnia sprzymierzeńcem Zrobotyzowanych. Zdjęcia dawało się wykonać także w kadrach, które amatorom fotografii zazwyczaj mogło przeorganizować słońce. Program zdjęciowo-filmowy był bardzo bogaty i dlatego z każdym kolejnym kwadransem po przerwie obiadowej wyrywaliśmy ostatnie dobre kadry zbliżającemu się wieczorowi.
Kiedy po ostatnim planowanym ujęciu wydawało się, że nic więcej nie zaskoczy już dzisiaj naszych gości, czekała na nich jeszcze jedna, miła niespodzianka.
Ekipa Zrobotyzowanych oraz jej przyjaciele mają nadzieję, że nie była to ostatnia możliwość podglądania pracy krokodylej rodziny. Serdecznie dziękujemy naszym gościom, którzy zdecydowali się spędzić ten dzień z nami. To super, że jesteście! Nie byłoby to jednak możliwe bez fantastycznej współpracy z PAK KWB Konin S.A., PAK Górnictwo Sp. z o.o. i Kolejami Górniczymi, a także kooperacji z przewoźnikiem Usługi Transportowe Euro-Bus Andrzej Krysztofowicz, którym po raz kolejny bardzo dziękujemy za ogromny wkład w zorganizowanie tej imprezy. Żegnamy się z Wami tradycyjnym „zbiornikiem”, licząc na ponowne spotkanie w konińskich klimatach.
Zdjęcia wykonali: Michał Turkiewicz, Adrian Kulik, Maciej Kacprzak, Paulina Kozłowska i Karol Lubaczewski.
Relację przygotował Marcin Kozoń.
Zdjęcia grupowe