Imprezy Zrobotyzowanych obfitują w wydarzenia planowo podnoszące adrenalinę. Przeciskanie pociągu przez teren targowiska w dzień handlowy, nierówna walka z górzystym profilem trasy, chwilowe „wskrzeszenie” PKS Skarżysko-Kamienna, kolejowa komunikacja zastępcza na rozebranym fragmencie linii, przejazd przez Puszczę Iłżecką wagonami letnimi w grudniu czy nocne plenery w malinowym chruśniaku, to tylko kilka przykładów jazdy ekstremalnej, jaka miała miejsce 3 grudnia w gościnnych progach Starachowickiej Kolei Wąskotorowej. Z nami nie ma miejsca na żadną nudę! Zobaczcie, jak tam było!

Poranek w Starachowicach był mglisty. Jednak zarówno nasi Goście, jak i ekipa Zrobo oraz obsługa Starachowickiej Kolei Wąskotorowej (SKW), byli pełni energii i optymizmu. Już na etapie manewrów pod „szopą” można było zapolować na pierwsze, niecodzienne ujęcia.

Układ torowy SKW w rejonie stacji Starachowice Wąskotorowe przebiega przez teren parkingu lokalnego targowiska. W dzień targowy bywa tam naprawdę ciasno. Mimo wszystko udało się zabezpieczyć skrajnię na tyle, by nasz pociąg „przebił” się przez dwa ramiona trójkąta torowego i wyruszył w dalszą drogę bez przeszkód. Skład prowadziła niezawodna lokomotywa do zadań specjalnych – Lyd1-252. We wnętrzu rumuńskiej „klasy” było tak samo tłoczno, jak za minionych czasów świetności kolejek wąskotorowych.

Miejskie plenery Starachowic zostały dobrane starannie, gdyż profil trasy kolejki – zwłaszcza o tej poprze roku – jest bardzo wymagający i nie bierze żadnych jeńców. Zatrzymaliśmy się więc tam, gdzie mieliśmy gwarancję ruszenia w dalszą drogę. Dla niektórych może to wydawać się zaskakujące, ale trasa kolejki ulokowana jest na tzw. Przedgórzu Iłżeckim, co miejscami gwarantuje praktycznie górski profil linii.

Tory SKW biegną przez tereny Puszczy Iłżeckiej. Na kilku klimatycznych przejazdach pośrodku lasu do zdjęć wdzięcznie zapozował także Autosan H9.20 z… PKS Skarżysko-Kamienna! Za inicjatywę i wykonanie udekorowania pojazdu gorąco dziękujemy Panu Bartoszowi Górnickiemu! Choć była to tylko charakteryzacja, gdyż ww. przedsiębiorstwo nie istnieje od przeszło 15 lat, to jednak pojazd zabytkowy naszych Przyjaciół z Bart Bus prezentował się w tej roli doskonale.

Starachowicka Kolej Wąskotorowa w obecnej postaci składa się z dwóch rozłącznych odcinków: Starachowice – Lipie oraz Iłża – Marcule. Z tego względu, po dojechaniu do Lipia, nastąpiła przesiadka do autobusów Kolejowej Komunikacji Zastępczej! To zadanie bezproblemowo wykonał historyczny Autosan. Gości Zrobotyzowanych było tak dużo, że do pomocy w transferze do Iłży został zorganizowany pojazd lokalnego przewoźnika, o trochę krótszym stażu pracy.

Na stacji w Iłży został zestawiony dość nietypowy skład jak na tę porę roku. Na haku za Lyd1-251 były bowiem dwa wagony letnie, które obsługują ten odcinek w sezonie turystycznym. To jedyne pojazdy, jakimi dysponował przewoźnik, ale nasi goście — uprzedzeni o tym fakcie z wyprzedzeniem — byli na to przygotowani. Nawiasem mówiąc, w historii Zrobotyzowanych był to już drugi przejazd wagonami letnimi w warunkach zbliżonych do zimowych, a przed nami jeszcze ich wiele!

Kilka plenerów na tym odcinku trasy obejmowało całkiem nowy fragment infrastruktury kolejki, jaki powstał przy okazji przebudowy drogi krajowej nr 9. Dalsze kilometry trasy były jednak w tradycyjnym stanie.

Po dojechaniu do mijanki nieco za Jasieńcem Iłżeckim nastąpiły szybkie manewry, po czym pojechaliśmy… dalej do Marcul, tj. aż do ostatniego przejezdnego metra linii. Mając na względzie nietypowy jak na tę porę roku tabor, w Marculach wszyscy chętni mogli przesiąść się do ciepłego Autosana.

Powrót do Iłży bynajmniej nie odbywał się na biegu. Po drodze mieliśmy np. fotopstryk w Pastwiskach oraz na betonowym mostku nad jednym z dopływów rzeki Iłżanki. W pobliskim barze zorganizowana została później przerwa na posiłek.

Ogrzani, posileni i wzmocnieni wróciliśmy do Lipia, by wraz z nadchodzącym zmierzchem udać się w drogę powrotną do Starachowic. Leśny przebieg linii nie wykluczył jednak kilku okazji do wykonania zdjęć nocnych. Ekipa Zrobo – zdając sobie sprawę z potrzeb naszych Gości – do realizacji tych fotostopów zorganizowała przenośne oświetlenie składu.

Przejazd został oficjalnie zakończony na peronie stacji Starachowice Wąskotorowe. Mimo napiętego rozkładu jazdy i „zimowych” warunków udało nam się dojechać do Starachowic na czas. Dzięki temu wszyscy nasi Goście zdążyli na gwarantowane skomunikowania. Zjeżdżając do „szopy”, pociąg przejechał przez trzecie z ramion trójkąta torowego – ostanie z pozostałych do zaliczenia w dniu naszej imprezy. Finalne zdjęcia uczestnicy imprezy mogli wykonać w rejonie lokomotywowni w Starachowicach.

Dziękujemy wszystkim, którzy zdecydowali się na ekstremalne kolejowanie ze Zrobotyzowanymi. Zaopiekowanie się naszymi Gośćmi nie byłoby możliwe, gdyby nie ogromne zaangażowanie zgranej ekipy ze Starachowickiej Kolei Wąskotorowej. To dzięki nim mogliśmy wyruszyć na szlak poza utartym sezonem i wykorzystać praktycznie cały dostępny tabor kolejki. Warto dodać, że to od Kolegów z SKW zapożyczyliśmy sympatyczne słowo „fotopstryk” – kolejny synonim wyrazu fotostop. Podziękowania ślemy też niesamowitej ekipie Bart Bus, z którą współpracujemy już po raz kolejny!

Zrobotyzowani lubią przełamywać utarte schematy. Jeżeli Wam też to się podoba, to zapraszamy na kolejne nasze wydarzenia, o których wkrótce poinformujemy!
Do zobaczenia!