Zapraszamy do zapoznania się z relacją z wyjątkowego wydarzenia dla entuzjastów kolei i fotografii, w trakcie którego dzięki wspólnym wysiłkom PAK KWB Konin, PAK Górnictwo i Zrobotyzowanych uruchomione zostały dwa specjalne pociągi węglowe!

W sobotę 25 maja odbyło się długo wyczekiwane wydarzenie dla entuzjastów kolei i fotografii – Krokodyle Golden Hour. Wydarzenie rozpoczęliśmy na stacji PKP Konin, skąd dwoma autokarami wyruszyliśmy w kierunku Kazimierza Biskupiego – lokalizacji warsztatów Kolei Górniczych. Już w autokarach uczestnicy zostali zapoznani z zasadami panującymi na wydarzeniu, a co jeszcze ważniejsze – z planem części fotograficznej. W specjalnych broszurach przedstawione zostały informacje o przystankach fotograficznych (drogi dojścia, przykładowe kadry), a także informacje o gospodarzach wydarzenia – PAK KWB Konin i PAK Górnictwo oraz ich historii. Jak pewnie wiecie, PAK Kopalnia Węgla Brunatnego Konin S.A. jest właścicielem taboru kolejowego i infrastruktury kolejowej, po której poruszały się pociągi specjalne, a PAK Górnictwo Sp. z o.o. obsługuje transport kolejowy dla PAK Kopalnia Węgla Brunatnego Konin S.A. oraz na potrzeby wydarzenia „Krokodyle Golden Hour”. Spółka jest również gospodarzem warsztatów kolejowych, które odwiedziliśmy w trakcie wydarzenia.

Wydarzenie obstawiała siedmioosobowa ekipa Zrobotyzowanych – od pilotowania autokarów między kolejnymi przystankami wycieczki, przez opiekę w autokarach i w trakcie przystanków fotograficznych, po kierowanie ruchem. W trakcie całej wycieczki towarzyszyli nam przedstawiciele Spółki PAK Górnictwo, dzięki którym tak sprawnie przebiegła realizacja wydarzenia – Panowie Andrzej Rudziński, Mirosław Krzymiński i Marek Pilarczyk.

Wycieczka rozpoczęła się od zwiedzania warsztatów Kolei Górniczych. Jeżeli jeszcze o tym nie wiecie albo nie byliście z nami w dniu wydarzenia, to mamy dla Was ważny komunikat: PAK Górnictwo Sp. z o.o. świadczy różne usługi w branży kolejowej, w tym zarządzanie bocznicami kolejowymi czy usługi warsztatowo-mechaniczne dla sektora kolejowego. Właśnie dlatego rozpoczęliśmy nasze wydarzenie w warsztatach Kolei Górniczych – czym byłyby one bez tak sprawnie działających warsztatów? Sprawdźcie sami: http://www.pakgornictwo.com.pl/index.html

W całkiem pokaźnej 70-osobowej grupie mieliśmy możliwość odwiedzenia dwóch hal – hali naprawy wagonów i hali naprawy lokomotyw. W pierwszej z nich mogliśmy zajrzeć pod spód jednego z wagonów podniesionego na podnośnikach „Kutruffa”. Przed halą uczestnicy mogli natomiast zadawać pytania dotyczące unikatowych wagonów polskiej produkcji 410V – o systemy ogrzewania czy monitoringu wykorzystywanego do ruchu składów jadących wagonami do przodu. Jak to zwykle bywa, prawdziwą furorę robią „krokodyle”! Dlatego wybitnym powodzeniem cieszyła się hala naprawy lokomotyw, którą mogliśmy poznać od środka. Jak to mówili sami uczestnicy, mieliśmy niepowtarzalną okazję zwiedzić ostatni polski bastion krokodyli, którego hala ta jest nieodłącznym elementem. Aż nie chcieliśmy wychodzić!

Niektórym udało się też zgłębić tajniki parku taborowego Kolei Górniczych poza halą, między innymi sfotografować pociąg sieciowy czy inne urządzenia na stanie warsztatów.

Choć przedstawiciele PAK Górnictwo wspaniale ugościli nas w tym miejscu, musieliśmy ruszać dalej – czas uciekał, a pociągi specjalne już na nas czekały na trasie! Jeszcze tylko przeliczenie uczestników, jeszcze tylko uzupełnienie zapasów wody, jeszcze tylko ostatni rzut oka na mapę, zbiórka i ruszamy.

Pierwszy pociąg specjalny tego dnia z wagonami produkcji polskiej 410V po linii kolejowej do odkrywki Drzewce (już po demontażu sieci trakcyjnej) prowadziła lokomotywa TEM2-271.

Udaliśmy się zatem na pierwszy przystanek fotograficzny tego dnia. Choć był to najtrudniejszy moment wydarzenia – do przejścia mieliśmy około 300 metrów w samo południe, a słońce i temperatura nie dawały chwili wytchnienia – to nie mogliśmy rozpocząć tego wydarzenia inaczej niż od zdjęcia pociągu specjalnego z Elektrownią Pątnów w tle. W trakcie pierwszego przystanku mieliśmy okazję wykonać zdjęcie w grupach, lecz już drugi przystanek fotograficzny obejmował „łapanie” pociągu niemal „na biegu”! Dziękujemy uczestnikom za współpracę i niewchodzenie w pole rzepaku – wiemy, że trudno było oprzeć się pokusie, żeby zrobić idealne zdjęcie!

Sprawna współpraca z uczestnikami i wypracowanie rezerwy czasowej pozwoliły nam wykonać nawet więcej niż dwa zaplanowane kadry na trzecim przystanku fotograficznym – na plaży w Wygodzie. Możliwości było wiele – od kadru z wiatrakiem i mostem z dalszej perspektywy, podobnego kadru złapanego z molo przy faktycznej plaży, przez kadr z przejazdem kolejowym, po kadr z nastawnią! Potem było już tylko lepiej – przystanek fotograficzny w Lubstówku z tzw. górki spotkał się z uznaniem Uczestników, z czego bardzo się cieszymy. W tym miejscu podziękowania należą się panu radnemu Dominikowi Borowskiemu, dzięki któremu mogliśmy zatrzymać się autobusami na terenie OSP Stefanowo.

Następnie zatrzymaliśmy się już tylko na zdjęcia z wykorzystaniem obiektywu z długą ogniskową przy krzyżu przydrożnym w Rysinach (gdzie perspektywę chcieli nam zepsuć nieproszeni goście). Punktem kulminacyjnym pociągu specjalnego prowadzonego przez lokomotywę TEM2-271 była jednak stacja Drzewce z częściowo rozebraną infrastrukturą. Był to niewątpliwie niepowtarzalny moment – już niedługo stacja ta przestanie istnieć, a torowisko zostanie wykorzystane na pozostałych liniach Kolei Górniczych. Choć tego nie planowaliśmy, został dla nas również przygotowany kadr z wieżą przeładowczą na stacji Drzewce. Czy mogliśmy zatem przegapić okazję do zrobienia pierwszego zdjęcia grupowego?

Drugi pociąg specjalny tego dnia z wagonami produkcji czeskiej VAP prowadziła lokomotywa typu LEW EL2, znana potocznie jako „krokodyl”.

Czy – mimo że wówczas nie jedliśmy jeszcze obiadu – można było powiedzieć, że czas na deser? Na wydarzeniu nie było chyba uczestnika, który nie przyjechałby właśnie ze względu na krokodyle! Z tymi majestatycznymi maszynami mieliśmy okazję wykonać zdjęcia na kolejnych siedmiu przystankach fotograficznych. Kolejną część wydarzenia rozpoczęliśmy od przystanku w Błonawach przy przydrożnym krzyżu, zaś następne zdjęcia wykonaliśmy w Lubstowie – na tzw. trójkącie z podświetlonym wskaźnikiem „K” oraz przy nastawni – z widokiem na wieżę przeładowczą i na semafory wyjazdowe.

Czy krokodyle są tak magnetyzujące, że nasi uczestnicy nie potrafili oderwać od nich obiektywów? Oczywiście! Naszym kolejnym przystankiem był jednak nie przystanek fotograficzny, a obiadowy, więc musieliśmy być na czas. Gdy już jedni posilili ciało, a inni duszę (zwiedzając w trakcie przerwy pobliskie Sanktuarium Licheńskie), mogliśmy ruszyć w dalszą drogę w poszukiwaniu złotej godziny – upragnionej golden hour.

W trakcie przerwy zebraliśmy siły na dłuższe spacery na kolejnych dwóch przystankach fotograficznych. Pierwszy przystanek zakładał spacer ścieżką leśną wzdłuż toru celem sfotografowania pociągu węglowego na łuku w Wygodzie, zaś drugi – rozstawienie się uczestników i fotografowanie pociągu na długiej prostej, na przykład razem z Bazyliką Licheńską. Całe szczęście, że w obu przypadkach mogliśmy swobodnie wybrać upragniony kadr, a nad całą naszą „swobodą” i bezpieczeństwem czuwali przedstawiciele PAK Górnictwo, którzy nadzorowali optymalne ustawienie pociągu.

Z każdym kolejnym fotostopem apetyt rósł, a czas do końca wydarzenia kurczył się nieubłaganie. Ostatnie kilka kadrów wycisnęliśmy jak cytrynę – przejazd kolejowy w Bernardynce sfotografowaliśmy od strony północnej i południowej, a nawet uwieczniliśmy na zdjęciu grupowym razem z maszynistą krokodyla. Na ostatnim przystanku przy ulicy Odkrywkowej w Koninie puściliśmy wodze fantazji i krokodyl pozował do zdjęć zgodnie z życzeniami uczestników – samodzielnie i w parze z drugim krokodylem stojącym pod nastawnią. Mamy nadzieję, że każdy wykonał wtedy ostatnie upragnione zdjęcie!

I choć w tej relacji pojawiło się już wiele podziękowań, to ostatecznie nam – organizatorom – brak słów, żeby opisać wdzięczność i uznanie dla PAK KWB Konin S.A., pracowników PAK Górnictwo Sp. z o.o., bez których wsparcia nie odbyłoby się wydarzenie Krokodyle Golden Hour.

Jesteśmy również mile zaskoczeni uprzejmością wszystkich napotkanych osób – w trakcie planowania wydarzenia, dopinania szczegółów i jego realizacji. Nieoceniona okazała się też między innymi pomoc kierowców – Panów Zbigniewa i Stefana z EUROBUS Kleczew, dzięki którym tak sprawnie przemieszczaliśmy się między kolejnymi przystankami fotograficznymi i wykonywaliśmy nie lada manewry.

Podziękowania należą się również Wam, drodzy Uczestnicy, za niezwykłą dyscyplinę w trakcie wydarzenia, dzięki której dojechaliśmy bezpiecznie i punktualnie do celu z pełnym zadowoleniem.

Przygotowanie i realizacja wydarzenia: Maciej Kacprzak
Relacja: Paulina Kozłowska, Andrzej Kwiatkowski pod nadzorem niezastąpionego Pana Andrzeja Rudzińskiego
Zdjęcia: Maciej Kacprzak, Paulina Kozłowska, Adrian Kulik, Karol Lubaczewski, Krzysztof Nożyński, Jerzy Pakuła, Michał Turkiewicz, Piotr Wojciechowski