Gdy we wrześniu 2022 roku po raz pierwszy odwiedziliśmy czynną odkrywkę Tomisławice, nikt z nas nie zdawał sobie sprawy, że czas konińskiej kopalni dobiega końca. Każdy uczestnik doskonale kojarzył lokomotywy EL2 zwane krokodylami, jeziora powstałe na terenach byłych odkrywek czy kominy elektrowni na stałe wpisane w krajobraz okolic miasta. Dopiero tym razem zrozumieliśmy, że w ciągu miesiąca zakończy się wydobycie węgla brunatnego z odkrywki Jóźwin, a do końca 2024 roku – być może również z odkrywki Tomisławice. Dlatego tym bardziej podczas tej wycieczki staraliśmy się jak najwięcej zapamiętać i udokumentować – dla samych siebie i przyszłych pokoleń. 

Pierwszy dzień tego dwudniowego wydarzenia poświęcony był tematyce górniczej – górniczym warsztatom, odkrywkom i urządzeniom. Jako pierwsze odwiedziliśmy warsztaty górnicze, gdzie dzięki uprzejmości naszych Gospodarzy i Przewodników mieliśmy okazję nie tylko przespacerować się po warsztatach, lecz także poznać ich możliwości! W dwóch przepastnych halach mieszczą się stanowiska pracy i urządzenia, które zapewniają kopalni niemal pełną samowystarczalność w zakresie napraw. Należą do nich wszelakie piece, prasy czy wiertarki stołowe i tokarki. Specjalnie dla naszych Gości wykonano prezentację plazmowej wycinarki CNC, stroju do obsługi stanowiska do śrutowania, a nawet nakładania osłony na bęben na gorąco za pomocą suwnicy! Ale co najbardziej przykuło naszą uwagę? Oczywiście zrobotyzowane stanowiska do napawania ogniw!

Stamtąd przetransportowaliśmy się w kierunku odkrywki Tomisławice. Po drodze mijaliśmy m.in. jezioro powstałe po odkrywce Lubstów, stanowiska przeładunku węgla brunatnego (z samochodów ciężarowych na taśmociągi, a następnie do wagonów kolejowych) czy nieczynne już stacje transformatorowe niegdyś służące nieczynnym już odkrywkom. Co ciekawe, poruszaliśmy się drogami wewnętrznymi kopalni, po których na co dzień jeżdżą samochody ciężarowe odbierające lub przywożące ładunki czy osinobusy.

Kolejne (po tych we wrześniu 2022 roku) odwiedziny odkrywki Tomisławice zrobiły na nas jeszcze większe wrażenie. Teren odkrywki powiększył się, a w kwietniowym słońcu ogromne maszyny były bardzo dobrze widoczne, dzięki czemu mogliśmy jeszcze dokładniej przyjrzeć się ich skomplikowanej budowie. Z bezpiecznej odległości obserwowaliśmy teren wydobycia oraz cały cykl wydobywczy: zbieranie nadkładu, wykopywanie węgla za pomocą koparki łańcuchowej, zasypywanie nadkładu i transport surowca oraz nadkładu za pomocą specjalistycznych taśmociągów, ciągnących się przez setki metrów. W trakcie oględzin odkrywki nasz przewodnik odpowiedział na wszystkie, nawet bardzo szczegółowe pytania. Na koniec wykonaliśmy jeszcze zdjęcia grupowe i udaliśmy się w kierunku kolejnej atrakcji.

Przedostatnim punktem programu była dyspozytornia. Dzięki podglądowi z kamer mogliśmy z dużo mniejszej odległości przyjrzeć się koparkom z odwiedzonej uprzednio odkrywki Tomisławice, a także na własne oczy przekonać się, w jaki sposób zdalnie zatrzymuje się i uruchamia taśmociąg na wyrobisku.

Wisienką na torcie była dla naszych Gości wizyta u stóp (sprzedanych już, niestety) maszyn górniczych. Ci najbardziej zakręceni na punkcie fotografii uczestnicy mogli wykonać zdjęcia maszyn z każdej strony – nawet ujęcia z drona! Pasjonaci techniki dopytywali w tym czasie naszego przewodnika o specyfikację techniczną urządzeń. Choć każdy wykonał swoją wyjątkową fotkę, na koniec i tak wydawało nam się, że czasu jest za mało – chciałoby się go zatrzymać, aby jeszcze choć przez chwilę móc podziwiać potęgę tych urządzeń!

Drugi dzień konińskiej wycieczki spędziliśmy stacjonarnie w warsztatach kolei górniczych w Kazimierzu Biskupim. Tym razem uczestników podzielono na trzy grupy, które pod opieką przewodników kolejno odwiedzały przygotowane atrakcje – nastawnię, halę naprawy wagonów i halę naprawy lokomotyw. Podobnie jak pierwszego dnia wycieczki, kwietniowe słońce dawało się nam we znaki, kiedy w długich spodniach i ciężkich butach przemierzaliśmy trasy łączące poszczególne budynki.

Największym zainteresowaniem naszych Gości cieszyła się część wycieczki obejmująca zwiedzanie kopalnianych nastawni, a jej głównymi bohaterami były tzw. krokodyle, czyli dobrze znane wszystkim lokomotywy EL2! Po krótkiej przejażdżce od nastawni Wa (gdzie sterowanie ruchem odbywa się telefonicznie) do nastawni KWg (nastawni przekaźnikowej) pod okiem sztygara mogliśmy obserwować sterowanie ruchem kolejowym za pomocą pulpitu kostkowego. Niektórzy byli nawet świadkami pracy dyżurnych ruchu i układania drogi przebiegu dla pociągu wjeżdżającego na kopalnianą sieć! Był to pociąg z węglem brunatnym z kopalni w Sieniawie, który miał zostać rozładowany na placu składowym w pobliżu odkrywki Jóźwin. Prowadziła go lokomotywa TEM2 – nie lada gratka dla miłośników rzadkich jednostek taboru kolejowego!

Zwiedzanie hali naprawy wagonów również obfitowało w atrakcje dla naszych Gości! Najpierw zostały nam przedstawione systemy zabezpieczania oraz grzania wagonów. Specjalnie dla nas odbyło się podniesienie wagonu za pomocą podnośników Kutruffa, dzięki czemu mogliśmy obejrzeć wagony samowyładowcze do transportu węgla brunatnego od spodu. Następnie w oddzielnej hali omówiliśmy sposoby wykonywania bieżących przeglądów wagonów, np. wykrywanie uszkodzonych resorów. Na koniec mogliśmy też zajrzeć do wagonów stojących przed halami. Szczególnie interesowały nas wagony wyposażone w kamery, za pomocą których steruje się procesami rozładunku.

Hala naprawy lokomotyw to raj dla wielbicieli lokomotyw EL2. Najbardziej dociekliwi z uczestników mieli niemal indywidualne zwiedzanie – zadawali naszym Przewodnikom szczegółowe pytania techniczne. Dowiedzieliśmy się między innymi, że wykorzystywane napięcie to 2400 V, a nie dobrze nam znane 3000 V, natomiast boczne pantografy, służące do „zdalnego” sterowania lokomotywą na załadowni węgla przez operatora załadunku pracują pod napięciem 380 V. Inni pragnęli pozyskać informacje o przyszłości „krokodyli”, a jeszcze inni – przyglądali się obsłudze zakładowej suwnicy czy podnoszeniu pantografów z wnętrza lokomotywy. Pozostali zainteresowani podziwiali również jednostki taboru kolejowego stojące przed halą – lokomotywy TEM2 i SM42 oraz pociągi sieciowe.

Czy zdążymy jeszcze choć raz odwiedzić teren PAK Kopalnia Węgla Brunatnego Konin S.A.? Postaramy się! Tymczasem dziękujemy naszym Gospodarzom – Panu Marcinowi Kaźmierczakowi (PAK KWB Konin) i Panu Andrzejowi Rudzińskiemu (PAK Górnictwo) za możliwość zrealizowania kolejnego zwiedzania. Wszystkim naszym Przyjaciołom i Uczestnikom wycieczki dziękujemy za wspólnie spędzony czas i nienaganną dyscyplinę podczas zwiedzania. Zapraszamy ponownie! Do ZROBO-zobaczenia!  

Zrobotyzowani lubią przełamywać utarte schematy. Jeżeli Wam też to się podoba, to zapraszamy na kolejne nasze wydarzenia, o których wkrótce poinformujemy!
Do zobaczenia!